Blog zajmujący się moim niepełnosprytnym ludzikowaniem. Czyli hobby o wargamingu, kolekcjonerstwie i modelarstwie. Serdecznie zapraszam
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ogólne. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ogólne. Pokaż wszystkie posty
niedziela, 11 listopada 2012
Vulture in combat...
Święto narodowe więc nie mogło się obyć bez przesuwania ludków. Tegoż dnia odbył się mały turnieik w którym mój Sęp już w pełni uzbrojony zdobywał swoje bitewne szlify...
<wasz HEGEMON>
niedziela, 28 października 2012
First snow...
Uwielbiam gdy za oknem prószy, a cały krajobraz robi się bardziej mono kolorowy. Oczywiście wolę kiedy jest to grudzień i istnieje szansa na utrzymanie się śniegu dłużej niż kilka godzin, ale 'jak się nie ma co się lubi...'.
Tak czy siak nie czekając aż już mokry śnieg zniknie do końca postanowiłem szybciutko wypuścić koty na spacer - puki jeszcze i one nie zmieniły swojego podkładowego kolorku...
<wasz HEGEMON>
sobota, 20 października 2012
Weapon delivered...
Hmm... Wczorajsza wizyta na poczcie zaowocowała miłą niespodzianką. Otóż po otwarciu paczuszki z Forge World zamiast woreczka strunowego dostałem plastikowy blisterek... No cóż chinczyki nie śpią, a że jakość ich odlewów jest taka sama o ile nie lepsza to trzeba czymś się wyróżnić :P .
<wasz HEGEMON>
wtorek, 9 października 2012
Fly of Vulture...
Kawał czasu upłynęło od ostatniego wpisu, ale postaram się to trochę nadrobić.
Ostatnimi czasy dużo wolnego czasu pochłonęło malowanie dark Eldarskiej floty do WH40K (niebawem powinny pojawić się zdjęcia) oraz budowa i malowanie terenów. Ale jako żem istotą zmienną oczywiście nie mogę pozostawać zbyt długo przy jednym projekcie.
Ostatnio poszukując jakiś części wydłubałem z pod łóżka walizkę zawierającą moją kompanię pancerną do WH40K. Znów coś zaiskrzyło między uszami i inne rzeczy poszły na dalszy plan. Zawartością walizki było osiem czołgów Leman Russ w kilku wariantach, dwie Chimery i dwa HellHaundy oraz kanonierka Vulture. I tą ostatnią postanowiłem się zająć w pierwszej kolejności.
Korzystając z ładnej pogody nasz Sęp wybrał się na krótki lot...
Na chwilę obecną wyposażony jest tylko w Heavy Bolter na dziobie, ale już poszło zamówienie do fabryk zbrojeniowych na podwieszane pod skrzydłami ciężkie gatlingi 'Punisher'.
Oto ich zdjęcie z katalogu producenta...
Kolejne foty w warunkach bojowych po ich zamontowaniu :) .
<wasz HEGEMON>
niedziela, 15 lipca 2012
Hard working weekend?
Ten weekend był pierwszym z tych twórczych, jakie zdarzyły mi się ostatnio. Udało mi się poskładać i zpodkładować garść terenów, złożyć i przygotować pod malowanie całość z mojej Dark Eldarskiej floty (pozostaje teraz zająć się piechotą coby owa flota miała co przewozić), a nawet rozegrać bitewkę z której raporcik w 'Bombowym dziale'.
Tu tylko kilka zdjątek.
Na pierwszy rzut poszły tereniki ze stajni GW:
-battlescape
-honoured imperium
-poprzednio edycyjne (archiwalne :P ) ruinki
-wrak aquila lander'a z podstawki do 'bitwy o
Macragge' (w sumie też już archiwalnej).
Budynki sektora imperialnego oraz imperialny bastion grzecznie czekają na swoją kolej.
A tutaj moja mroczna armada.
- 2 barki desantowe 'Raider'
- lekki desantowiac 'Venom'
- barka szturmowa 'Ravenger'
- kanonierka 'Reaper'
- eskorta 'Reaversów' na motorach anty grawitacyjnych.
Narazie jeszcze większosć bez ożaglowania i załogi, ale cześć kadłubów już zaczeła nabierać kolorów.
<wasz HEGEMON>
- 2 barki desantowe 'Raider'
- lekki desantowiac 'Venom'
- barka szturmowa 'Ravenger'
- kanonierka 'Reaper'
- eskorta 'Reaversów' na motorach anty grawitacyjnych.
Narazie jeszcze większosć bez ożaglowania i załogi, ale cześć kadłubów już zaczeła nabierać kolorów.
<wasz HEGEMON>
sobota, 16 czerwca 2012
Big Green Back...
Ha! Pewnikiem już myśleliście, że ten blog umarł... bo prawie tak było. Na szczęście / nieszczęście udało mi się spotkać ze starymi WarHammerowymi ziomkami od 40K i nawet pograć trochę. Wiec mamy wielki nawrót na ludki ze stajni GamesWorkshop.
Szczęściem jest to, że znowu dostałem trochę motywacji - nieszczęściem, że do 40k co spowoduje nową zakładkę i znowu oddali ogrowe ulepki. Ale damy radę wykorzystać moje dzielne DAK więc jako taka równowaga zostanie zachowana.
<wasz HEGEMON>
<wasz HEGEMON>
niedziela, 13 maja 2012
Died the King, long live the King...
Jako, że zła królowa umarła (czy też została eksterminowana), a na wyspę powrócił spokój i błoga beztroska mogę odłożyć JA:BiA na półkę i odkurzyć już trochę zaniedbane figurki.
Pojawiło się trochę nowinek, do głowy zdążyło wpaść i wypaść z niej kilka pomysłów... czyli standard. Jak to trochę ogarnę pewnikiem znowu posypią się wpisy.
Dziś wycieczka z juniorem na basen więc zaczniemy w przyszłym tygodniu ... mam nadzieję :p
<wasz HEGEMON>
Pojawiło się trochę nowinek, do głowy zdążyło wpaść i wypaść z niej kilka pomysłów... czyli standard. Jak to trochę ogarnę pewnikiem znowu posypią się wpisy.
Dziś wycieczka z juniorem na basen więc zaczniemy w przyszłym tygodniu ... mam nadzieję :p
<wasz HEGEMON>
poniedziałek, 23 kwietnia 2012
Jagged Alliance - Back in Action
Tja i kolejny tydzień minął. Przyszedł weekend z tych 'optymalnych'. MUM zabrała potomstwo do teściów więc całą sobotę miałem dla siebie. Chata wolna, nikt nic nie chce, nikt nie przeszkadza tylko brać się do hobbowania :) .
I z tą myślą obudziłem się koło południa. Niestety wszystkie plany wzięły w łeb przez podły STEAM, który zrobił promocję na Jagged Alliance - Back in Action...
...nooo, a że w niektórych kwestiach mam bardzo mały poziom asertywności od grania oderwałem się w poniedziałek rano bo trza było do pracy wyruszyć...
<wasz HEGEMON>
niedziela, 15 kwietnia 2012
Summary of the previous week & MAGu gifts...
Kolejny tydzień miną jak z bicza strzelił i mimo iż nawet kilka razy zabierałem się do moich projektów w żadnym nic konkretnego nie powstało...:
-Napoleonka przynajmniej cała na podstawkach;
-ww2 pooczyszczana cześć ludków, ale pz3 nieruszony;
-ogry zaczęły nabierać kolorów, ale od 'laurki' żadnych postępów;
-Napoleonka przynajmniej cała na podstawkach;
-ww2 pooczyszczana cześć ludków, ale pz3 nieruszony;
-ogry zaczęły nabierać kolorów, ale od 'laurki' żadnych postępów;
-DAK nieruszone pojazdy za to przygotowane i spodkładowane dwie drużyny piechoty...
...niby dużo, a jednak nie ma się czym pochwalić.
Ale ale. Nie klepał bym w klawiaturę tak bez konkretnej przyczyny.
Otóż wczorajszego dnia odwiedził mnie MAG. Stary przyjaciel, który już przeszło dwa lata siedzi na emigracji. Zamieszkując 'zielone wyspy' zagląda sporadycznie do ojczyzny wypytując: 'co tam u Ogrynowych Męt słychować...' lub snując opowieści z 'szerokiego świata'. Miłym akcentem każdej z jego wizyt (oczywiście nie tak miłym jak sama jego obecność ;) ) są podarki...
... MAGu dziękujemy w imieniu służby!
<wasz HEGEMON>
sobota, 7 kwietnia 2012
Happy Eggs 4U all...
Wszystkim, których przywieją tu elektroniczne wiatry... tym zaglądającym tu świadomie jak i przez przypadek - wszystkiego najlepszego z okazji tych najważniejszych świąt w roku... Z WIELKANOCNYM pozdrowieniem.
niedziela, 18 marca 2012
Small vs Big
W moim posiadaniu znajdują się dwa modele PzIII z Tamiya. jeden w skali 1:48 drugi 1:35. Pierwotnie maluch wzorem swojego poprzednika sdkfz222 miał pójść do DAK, ale po porównaniu z pieszym zielonoskórym okazało się że z czołgu znowu wyszedł by jednoosobowy skrzat, a orki ścisku nie lubią.
Na szczęście okazało się, że w posiadaniu Zbyszka znajduje się niepotrzebny mu modelik w większej skali, a ten po przymiarce okazał się już zacnym tankiem.
Tu oba tanki koło siebie. Dla porównania mamy kilka ludków: dwóch Niemców z Artizan Designs (skala 28mm do których świetnie podpasuje PZ3 1:48) i dwójka zielonoskórych od GW.
Tu rzut z góry dla lepszego optycznego porównania wielkości.
Przeznaczenie tanków zatem oczywiste:
maluch zasili moje oddziały w KP&Z-tach drugowojennych, a jego większy brat trafi do DaAfrikaorKs.
<wasz HEGEMON>
sobota, 17 marca 2012
My Kota...
Mój wierny towarzysz i wspieracz
(zazwyczaj wspiera się łapami o mnie) asystuje mi w prowadzeniu blogów
(śpiąc na monitorze) lub pomaga w klejeniu modeli i moich ogrowych
ulepków (jego sierść jest wszędzie) - poznajcie Psotę - wielozadaniowe
mruczadło domowe.
Tylko
raz pozwoliłem sobie na zmianę monitora na LCD... Kot z
przyzwyczajenia/wyrachowania (niepotrzebne skreślić) próbował się na nim położyć czym szybko przekonał
mnie ze stary monitor był i jest lepszy (LCDek tego nie przeżył...).
<wasz HEGEMON>
p.s. z pozdrowieniami dla Prosiaqua
Subskrybuj:
Posty (Atom)