piątek, 6 kwietnia 2012

Idzie nowe, kolorowe... dzielne nożykowanie.

Jako, że nadchodzą kolorowe święta i czas zając się pisankami postanowiłem zabrać się za najbardziej kolorowy okres do którego ludki posiadam- czyli napoleonkę.
Ludki już dość długo kurzyły się na półce, a w sumie nie kurzyły bo nie zostały nawet rozpakowane, wiec nadszedł czas by do nich sięgnąć.
Jako że Moja Ukochana Małżonka z urwisem zajęli się lepieniem ciast wszelakich miałem trochę czasu aby dobrać się do moich Portugali.
Wygrzebałem zatem kilka garści podstawek, chwyciłem za nożyk i zacząłem zabawę. Niestety tym razem nie było tak fajnie jak ostatnio. Poprzednie ludki z Vitrix'a jakie do mnie dotarły nie wymagały prawie żadnego nakładu pracy by je  pooczyszczać z nadlewek, ta partia nie była już taka fajna (pomijam fakt, że połowa grenadierów dotarła z połamanymi bagnetami :( ) i mimo poświecenia większości popołudnia nie udało mi się przerobić całości. A i oczywiście okazało się, żem się trochę zagalopował przy zakupach i ludków na potrzeby KP&Ztów jest na dwie armie nie jedną :P




Tak czy siak obecnie prezentują się tak:






W centrum piony dowodzenia:
dwóch konnych oficerów, pieszy oficer i sztandarowy oraz grenadier.




Na prawym skrzydle oddział grenadierów z oficerem, chorążym i  dwoma grajkami (werbel i fujarka).




 Na lewym skrzydle  oddział cacadores uzbrojonych w muszkiety z dwoma oficerami, trębaczem i sierżantem.

I na koniec cztery czwórki cacadores uzbrojonych w karabiny. Jeśli uda się ich w miarę szybko oczyścić z nadlewek następnym krokiem będzie przygotowanie podstawek i zpodkładowanie całości.
A malowanie... pewnikiem trza będzie miesiąc poczekać :P



<wasz HEGEMON>

Brak komentarzy: