niedziela, 15 kwietnia 2012

Summary of the previous week & MAGu gifts...

Kolejny tydzień miną jak z bicza strzelił i mimo iż nawet kilka razy zabierałem się do moich projektów w żadnym nic konkretnego nie powstało...:
-Napoleonka przynajmniej cała na podstawkach;
-ww2 pooczyszczana cześć ludków, ale pz3 nieruszony;
-ogry zaczęły nabierać kolorów, ale od 'laurki' żadnych postępów;
-DAK nieruszone pojazdy za to przygotowane i spodkładowane dwie drużyny piechoty... 
...niby dużo, a jednak nie ma się czym pochwalić.


Ale ale. Nie klepał bym w klawiaturę tak bez konkretnej przyczyny.
Otóż wczorajszego dnia odwiedził mnie MAG. Stary przyjaciel, który już przeszło dwa lata siedzi na emigracji. Zamieszkując 'zielone wyspy' zagląda sporadycznie do ojczyzny wypytując: 'co tam u Ogrynowych Męt słychować...' lub snując opowieści z 'szerokiego świata'. Miłym akcentem każdej z jego wizyt (oczywiście nie tak miłym jak sama jego obecność ;) ) są podarki...
... MAGu dziękujemy w imieniu służby!



<wasz HEGEMON>

1 komentarz:

Hamstah pisze...

Najbardziej interesuje mnie jak smakowało piwo.

Czy dobrze pamiętam, że Łuku dostał takie?